Nie chcę być setną osobą, która zacznie od „o kurczę, ale to niesamowite, że
od pierwszego lockdownu minął już rok!”... ale o kurczę, chyba nikt wtedy nie spodziewał się takiego obrotu spraw. Tak jak nie spodziewałam się go słuchając pierwszych doniesień o nowym wirusie jeszcze w końcówce roku 2019.
Mając pełną świadomość konsekwencji jakie nas wszystkich dotknęły mocno zastanawiałam się jak zatytułować ten wpis. „Hity pandemii” i inne takie wzbudzają we mnie niesmak, a domyślam się, że wśród wielu z Was również. Więc powiem tak: dzięki poniższym rzeczom ostatnie dwanaście miesięcy było dla mnie znacznie łatwiejsze. W ten bądź inny sposób. Zacznijmy od najważniejszego ulubieńca: