7/15/2019

Super Extra Mega Hiper Culture & Talent Experience #52 Vol. 5!



Kulturalnie (i nie tylko) było to dla mnie trudne pół roku. Spędzam bardzo dużo w pracy oraz przemieszczając się do, z i między przychodniami i odkrywam dzięki temu nieznane mi dotąd rodzaje zmęczenia. Bywam tak padnięta, że robię coś, co przez siedem lat dojeżdżania na studia było dla mnie niepojęte: w autobusie często zamiast czytać książkę wolę patrzeć w przestrzeń lub bezmyślnie przeglądać Insta Stories. Nie jestem z tego dumna i mam nadzieję w najbliższym czasie wziąć się trochę w garść, ale Wam piszę po prostu jak jest.



KSIĄŻKI ORAZ KOMIKSY I AUDIOBOOKI



W ciągu ostatniego pół roku przeczytałam tylko osiem książek. Liczenie książek to coś, co robię od niedawna, ale intuicyjnie wydaje mi się, że jest to dla mnie rekordowo mała ilość: nawet w gorącym okresie na studiach całkiem sporo czytałam w SKMce albo na dennych wykładach z obowiązkową obecnością. Oczywiście mogę się mylić, ale raczej nie sądzę bym kiedykolwiek w życiu czytała tak mało. Oczywiście wszystkie je znajdziecie na Instagramie pod hashtagiem #kosmeoteka2019.
Cieszę się za to, że udało mi się trochę rozwinąć skrzydła jeśli chodzi o komiksy! W ciągu tego półrocza na warsztat wzięłam trzy: sagę Dark Phoenix z uniwersum X-Men, 25 ksiąg polskiego komiksu o Tytusie, Romku i A'tomku oraz powieść graficzną Watchmen (pl. Strażnicy) autorstwa Alana Moore'a i Dave'a Gibbonsa.

Watchmen to dla mnie takie arcydzieło, że tuż po tym jak po paru tygodniach wreszcie skończyłam czytać ich po raz pierwszy, zaczęłam czytać od nowa i tym razem wciągnęłam całość w jeden dzień. Przy drugim czytaniu zauważyłam tyle przeoczonych wcześniej drobiazgów, że nie mam wątpliwości: będę musiała sięgnąć po ten komiks jeszcze nie raz by znaleźć wszystkie podłożone przez autorów smaczki. Słodki jeżu, ale mną wstrząsnęła ta historia. Coś niesamowitego.


Papier: 1, audiobooki: 7, komiksy: 27 (:O)



68% z Was odpowiedziało w ankiecie, że "Grobowca Świetlików" nie znacie. Nawet jeśli nie trawicie anime polecam ten film z całego serca. Tylko przygotujcie karton chusteczek.


FILMY WIDZIANE W KINIE LUB W DOMU ORAZ SERIALE


Mili Państwo, w ciągu ostatniego pół roku udało mi się pójść do kina całe cztery razy! Dwa fajne filmy udało mi się obejrzeć w brodnickim Domu Kultury: Grobowiec Świetlików psychicznie mnie zmasakrował, a jak teraz o tym pomyślę to na Narodzinach Gwiazdy też powstrzymywałam się od płaczu. Ale takie emocje są dla mnie cenne.

Jeśli chodzi o wycieczki do Grudziądza/Torunia na bardziej aktualne seanse to za każdym razem wybrałam blockbuster: najpierw Captain Marvel, a potem Avengers: End Game. To oznacza, że ominęła mnie masa prawdopodobnie świetnych filmów z Green Bookiem czy Faworytą na czele. Bardzo ostrzyłam sobie zęby na Us i Sorry to Bother You, ale cóż. Us w Grudziądzu było przez całe trzy weekendy, przez wszystkie z nich byłam chora.

Seanse domowe: Kurczę, mam wrażenie, że nie obejrzałam w domu ani jednego filmu. Może jest coś o czym zapominam, ale... nie sądzę.

Seriale: nie chcę chwalić dnia przed zachodem słońca, ale wygląda na to że wreszcie wciągnęłam się w jakiś serial! Sto lat po zakończeniu hype'u zaczęłam oglądać Lost/Zagubionych i jestem dość konkretnie wciągnięta, bo kończę obecnie drugi sezon. Jeśli to nie jest obiecujący znak to nie wiem co nim jest.

W międzyczasie obejrzałam finałowy sezon Gry o Tron, ale kto oglądał ten wie, że szkoda na niego słów. Jeśli chciałybyście coś na otarcie łez to jeden z moich ulubionych youtuberów nagrywa serię o tym, jak on napisałby ten sezon i wiecie co? Daje mi to jakąś ulgę ;) Może spodoba się i Wam!





NA ŻYWO: TEATR, MUSICAL, OPERA


Tak totalnie na żywo to akurat nie zdarzyło mi się... Ale odkryłam coś ciekawego! Na platformie TheMuBa (theatre-musical-ballet) można legalnie obejrzeć sobie spektakle teatralne w świetnej jakości. Ja zaliczyłam na razie Psie Serce na podstawie opowiadania Michaiła Bułhakowa i zostałam urzeczona. Zasoby platformy są na razie skromne, więc dawkuję je sobie.


MUZYCZNIE: KONCERTY MUZYKI POPULARNEJ, FILHARMONIA, BALET


Jak wiecie, rok temu udało mi się zobaczyć ostatni (?) koncert z serii Accantus Symfonicznie, bo w tym roku formuła trasy Accantus Live zmieniła się na bardziej współczesną, gitarową. W sumie sama zmiana jest moim zdaniem neutralna (oba rodzaje aranżacji podobają mi się na swój sposób), ale na tym koncercie wyjątkowo doskwierała mi przepaść między głośnością instrumentów a mikrofonami wokalistów. Tak w ogóle to mam ten problem na wielu koncertach - nie wiem, może Wy też? A może to ze mną jest coś nie tak?

Oczywiście sam koncert był miodzio. Repertuar, poziom wykonań, ogólna atmosfera... nie mam tu żadnych zastrzeżeń, bawiłam się wspaniale ♡





Skoro sam Bartek Kozielski pozwolił nam na robienie zdjęcie podczas tej jednej piosenki, to chyba można się też nimi i swoim szczęściem podzielić...? 🤔 Majówkę miałam pracującą, więc w zeszłą środę wzięłam Zgredka pod pachę, pojechałam do Filharmonii Bałtyckiej na koncert #accantuslive2019 i jeszcze tego samego dnia wróciłam do Brodnicy, bo w czwartek rano musiałam być już w przychodni 😂 Regeneracja po tym combo zajęła mi dwa dni, ale było warto. To był dopiero mój drugi koncert @studioaccantus, był też od poprzedniego zupełnie inny, ale oba były dla mnie przecudowne. Za rok idę na kolejny: niezależnie od tego, czy będzie symfoniczny, rockowy czy jakikolwiek inny! 💚 #studioaccantus #accantus #accantuslive #musical #koncert #filharmoniabałtycka
Post udostępniony przez 🇵🇱 Ania, 28, Brodnica✋🏻 (@kosmeologika)

INNE


Iii... to niestety właściwie na tyle. Nie wybrałam się do muzeum czy galerii, nie czytałam mangi, nie wyszłam ze swojej strefy komfortu ;) Nie jest to najbardziej imponujące z moich podsumowań kulturalnych, ale też wypracowanie własnego work/life balance jest jeszcze przede mną. Więc nie spinam się i po prostu robię swoje, wypatrując cały czas okazji by spróbować czegoś nowego.

***

Jeśli mogę polecić Wam coś już teraz i zespoilować część następnego podsumowania, idźcie koniecznie do kina na Midsommar i nowego Spider-Mana! Są super :D


Udanych seansów!

Ania

12 komentarzy:

  1. Komiksów nie lubię i audiobooków tak samo. Ja książkę muszę trzymać w ręku

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak kiedyś myślałam i nie każda książka "wchodzi" mi w postaci audiobooka. Ale wielu z nich, zwłaszcza z tych lżejszych, słucha mi się super!

      Usuń
  2. "Faworyta" też mnie ominęła, ale jest teraz na VOD :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ani Green Book, ani Faworyta, kolokwialnie mówiąc, tyłka mi nie urwały. Wg mnie nie ma czego żałować, że nie widziałaś, a że Faworytę widziałam, to w ogóle żałuje. Aczkolwiek kwestia gustu - ktoś inny może uważać to za arcydzieło. Oprócz mnie, trzech
    moich znajomych, również Faworyta niczym szczególnym do siebie nie przekonała.
    Ale komiksem Strażnicy bardzo mnie zainteresowałaś. Już wiem, co na pewno przeczytam w nadchodzący urlop :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo podobał mi się poprzedni film w reżyserii Lanthimosa ("Zabicie świętego jelenia"), dlatego mi na tej "Faworycie" zależało - oczywiście może trzymać nierwóny poziom, więc póki nie obejrzę to się nie przekonam ;D

      Daj znać jak wrażenia po "Strażnikach"! Pierwsze czytanie zajęło mi długie tygodnie zanim w ogóle chwyciłam rytm, ale ogólnie naprawdę jestem zachwycona.

      Usuń
  4. Na żadnym filmie tak nie płakałam, jak na Grobowcu. Zupełnie nie jestem fanką anime, ale to jest przepiękne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja całkiem lubię anime, ale jeśli o ten film chodzi to moim zdaniem fabuła broni się sama i broniłaby się niezależnie od tego czy byłby w stylu japońskiej animacji, disnejowski, aktorski, czarno-biały czy jakikolwiek inny.

      Na sali DKF-u średnia wieku była dobre 60+, więc raczej mało fanów anime... a jednak wszyscy byly poruszeni, mnóstwo pociągania nosem, kosz pełen chusteczek, te klimaty.

      Usuń
  5. Anima nie dla mnie, zresztą audiobooki też. Próbowałam, ale jakoś nie mogę się przekonać. Papier, to jednak papier, a ostatnio na nowo wkręciłam się w kryminały i horrory :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakiś nowy soczysty horror chętnie bym wciągnęła! Co polecasz? :)

      Usuń
  6. Jezu, Strażnicy, kocham! Też mam na półce, tylko po polsku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A widziałaś film? Słyszałam mega mieszane opinie i zanim obejrzę chętnie dowiem się co powiesz!

      Usuń

Copyright © 2016 Kosmeologika , Blogger