2/12/2018

(kolejne) 5 najlepszych płynów micelarnych!



Mi samej ciężko uwierzyć, że od oryginalnego wpisu „Najfajniejsze toniki, które kupisz wszędzie” minęły prawie trzy lata! Ale o tym, że ja lubię trzymać się ulubionych produktów do twarzy (i nie tylko) wiecie na pewno. I chociaż od maja 2015 r. kupiłam niezliczoną ilość opakowań przede wszystkim micelarnego płynu BeBeauty i melisowego toniku Uroda, to przecież zdarzyło mi się czasem zdradzić ekipę ulubieńców z innymi produktami. Czasem były to znajomości milsze, czasem mniej. Ale do pięciu kosmetyków zapałałam prawdziwą sympatią i dziś zaprezentuję ich Wam z najwyższą przyjemnością. Kolejność nie do końca przypadkowa: próbowałam odtworzyć to w jakim porządku pojawiły się w mojej łazience ;)





Biolaven, płyn micelarny


Ten płyn micelarny załapał się nawet kiedyś na zdjęcia na bloga. Dzisiaj wstydziłabym się wrzucić tu fotki takie jak w tekście „Pielęgnacja cery dwudziestopięciolatki”, ale te już zostaną w internecie na zawsze :’D W każdym razie, ten płyn micelarny po prostu u-wiel-biam. Obok płynu z Resibo ten właśnie jest moim ulubionym. Ma cudny skład, który moim zdaniem trafia w punkt z tym żeby delikatnie pielęgnować cerę nawilżaczami, pantenolem czy olejkami, ale nie mieć kilometrowego INCI w którym co drugie ziółko może mnie uczulić. I na dodatek przecudownie pachniał winogronami przywodząc mi na myśl uwielbiany w dzieciństwie napój Hellena! :D Chociaż wiem, że wielu osobom się on nie podobał – rzecz gustu.

Aqua, Coco-glucoside, Glycerin, Panthenol, Vitis Vinifera Seed Oil, Lactic Acid, Sodium Lactate, Benzyl Alcohol, Lavandula Angustifolia Oil, Dehydroacetic Acid, Silica, Parfum.


Płyn micelarny Biolaven kupicie na przykład tutaj! Dzięki ♥





tołpa SPECIALIST, płyn micelarny


To produkt ciekawy o tyle, że bardzo lubiana przez moją skórę nawilżająca betaina jest tu na pierwszym po wodzie miejscu w składzie (jest jej tu aż 3%). Dopiero potem wchodzą tu tworzące micele detergenty, nawilżacze czy ekstrakty. Końcówka składu to właściwie same wypełniacze, ale nic czego ja bym się jakoś wybitnie czepiała. Z wymienionych dziś kosmetyków ten jest chyba najtańszy, ale ma też i bardzo „bazowe” działanie: po prostu skutecznie oczyszcza i nie podrażnia. Kupiłam go na promocji 2+2 w Rossmannie dość dawno temu, więc dziś pamiętam tylko, że zapach miał brzydki – ale czemu mi się taki wydawał? Z czym się kojarzył? Zupełnie nie mogę sobie przypomnieć. Nie była to też jakoś wybitnie mocna woń, więc spokojnie dało się przeżyć ;)

Aqua, Betaine, Poloxamer 184, Disodium Cocoamphodiacetate, Propylene Glycol, Peat Extract, Buddleja Davidii Meristem Cell Culture, Glycerin, Polysorbate 20, Sodium Chloride, Disodium EDTA, Citric Acid, Sodium Citrate, Sodium Hydroxide, Xanthan Gum, Parfum, Benzyl Alcohol, Salicylic Acid, Sorbic Acid.



tołpa, DERMO FACE, PHYSIO,
płyn micelarny do mycia twarzy i oczu


Ten płyn z kolei znalazłam w pudle dobroci od tołpy podarowanym mi jako uczestniczce spotkania blogerek. I jej, ależ to jest fajny produkt. Gdyby pachniał równie pięknie jak Biolaven to byłby pewnie w ścisłej czołówce, a tak to jest po prostu bardzo, bardzo dobry. Co ciekawe, jego skład nie sugeruje jakiegoś przepotężnego nawilżania (zwłaszcza, że humektanty czy ekstrakt z torfu wchodzą tu już jednak po detergentach), ale w moim odczuciu nawilżał on zauważalnie lepiej niż płyn micelarny tołpa SPECIALIST. Do tego ma zdecydowanie bardziej neutralny zapach, co też jest na spory plus w tym przypadku ;)

Aqua, Poloxamer 184, Disodium Cocoamphodiacetate, Glycerine,  Polysorbate 20, Peat Extract, Sodium Hyaluronate, Sodium Chloride, Disodium EDTA, Sodium Citrate, Sodium Hydroxide, Citric Acid, Parfum, Benzyl Alcohol, Salicylic Acid, Sorbic Acid.




Bioderma, SENSIBIO H2O,
Płyn micelarny do oczyszczania twarzy i demakijażu


To jeden z takich ultra hitów blogosfery. Z produktami, wokół których narosło tyle legend jest czasem tak, że ocenia się je surowiej niż gdyby przyszły do nas w buteleczce bez etykiety. No i nie wiem, dla mnie ten produkt zachowuje się mniej więcej tak, jak micel tołpa SPECIALIST: solidnie oczyszcza, nie podrażnia i tyle. Nie odczuwam po nim jakiegoś szczególnego nawilżenia cery, ale oczywiście też w żaden sposób jej nie wysusza. W składzie ma parę dobroci (nawilżające cukry, ekstrakt z ogórka…), ale generalnie jest on prościutki i myślę że to jest jego największa siła: trzeba być naprawdę ekstremalnym wrażliwcem, żeby źle zareagować na ten płyn. Składniki da się policzyć na palcach, nie ma kompozycji zapachowej, za to bardzo neutralny konserwant. Wszystko tutaj jest zbalansowane tak minimalistycznie jak to możliwe, więc chociaż nie zauważam po nim spektakularnego działania widzę dla niego ogromne zastosowanie u dużej grupy konsumentek.

AQUA/WATER/EAU, PEG-6 CAPRYLIC/CAPRIC GLYCERIDES, FRUCTOOLIGOSACCHARIDES, MANNITOL, XYLITOL, RHAMNOSE, CUCUMIS SATIVUS (CUCUMBER) FRUIT EXTRACT, PROPYLENE GLYCOL, CETRIMONIUM BROMIDE, DISODIUM EDTA.





Resibo, płyn micelarny


Rolls Royce wśród miceli ;) Razem z płynem Biolaven stanowią duet moich absolutnych faworytów. Oparty jest o najłagodniejsze chyba znane mi detergenty, ma bardzo lubiane przez moją skórę nawilżacze, a do tego oczywiście mamy tu też lecytynę czy ekstrakt z szałwii. Z oferty Resibo mogłam wybrać kilka produktów do testów, a to jeden z nich wybrany po prostu pod kątem składu, który mnie nie zawiódł.

Nie jest to dla mnie produkt idealny z trzech powodów: nie lubię produktów do twarzy w opakowaniach z rozpylaczem, jego ziołowy zapach z czasem zaczął mnie trochę męczyć oraz jest dla mnie po prostu za drogi. Ale jego działanie jest boskie, bo łączy wszystkie trzy rzeczy których wymagam od płynu micelarnego: skuteczności, łagodności i (opcjonalnie) solidnej dawki nawilżenia. Dlatego przebija on dla mnie na przykład płyny mniej nawilżające (tołpa SPECIALIST, Bioderma), ale choćby ze względu na zapach serce oddaję płynowi Biolaven ;)

Aqua, Glycerin, Propanediol, Panthenol, Caprylyl/Capryl Wheat Bran/Straw Glycosides, Fusel Wheat Bran/Straw Glycosides, Mannitol, Lecithin, Salvia Officinalis Leaf Extract, Sodium PCA, Sodium Lactate, Sodium Cocoyl Glutamate, Polyglyceryl-5 Oleate, Glyceryl Caprylate, Citric Acid, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Parfum

Płyn micelarny Resibo kupicie na przykład tutaj! Dzięki ♥



***


Tak prezentuje się kolekcja gagatków, z którymi zdradzałam stary dobry micel z Biedry :D Ze względu na to, że używam do twarzy płatków wielorazowych, które działają lepiej zwilżone trochę większą ilością produktu idę ostatnimi czasy w kierunku kosmetyków o raczej większych opakowaniach. Tak więc myślę, że na następny wpis tego typu nie trzeba będzie czekać aż trzech lat ;)

A jakich płynów micelarnych Wy używacie?
A może wolicie toniki?


Pozdrowionka,

Ania


17 komentarzy:

  1. Miałam tylko ten z Tołpy Physio, zresztą kilka razy już i faktycznie jest bardzo dobry :)

    OdpowiedzUsuń
  2. To ja bym tu jeszcze micel Sylveco dodała :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten lipowy? Wciąż go nie miałam :( Miałam za to tonik hibiskusowy, którego szczerze nie cierpiałam ;D

      Usuń
  3. Znam jedynie płyn micelarny z Resibi, ale mam zamiar poznać ten z Biolaven :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo lubie takie wpisy o kosmetykach latwo dostepnych. Od pewnego czasu nie używam miceli, przerzucilam sie na hydrolaty przez to ze chcialam aby moja pielegnacja byla jak najbardziej naturalna. Jednak teraz szukam jakiegos tanszego zamiennika doprzemuywania skory rano i micele wydaja sie dobrym rozwiazaniem:) chociaz z tego co pamiętam to zawsze drażniła mnie taka lepka warstwa na skórze po ich użyciu. Moja siostra kiedys używała garniera różowego i byla bardzo zadowolona:)
    Aniu, co bardziej polecasz do codziennej pielegnacji- micele czy hydrolaty? Czy wszystkie micele mają kwaśne pH i mozna ich uzywac do tonizowania skory po umyciu mydlem?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie powiem tego na sto procent, bo nie o każdym hydrolacie czytałam, ale ilekroć sprawdzałam pH jakiegoś z nich na stronach z półproduktami to zawsze było ono lekko kwaśne, często właśnie w okolicach pH skóry :) I kiedyś używałam do tonizowania wyłącznie hydrolatów, bardzo sobie to chwaliłam :)

      Usuń
  5. Żadnego nie miałam, ale z Tołpą źle się dogaduję.

    OdpowiedzUsuń
  6. Chyba właśnie leci do mnie micel Resibo i nie mogę się doczekać :D Z powyższych miałam tylko Biodermę i lubiłam. Poza tym możliwe, że miałam Biolaven i Tołpę bo coś mi świta, ale nie jestem pewna :D
    Ja jestem zadowolona z niebieskiej Bielendy nawilżającej, a teraz mam różową "wodę różaną" i też jestem zadowolona :) Miło wspominam Sylveco lipowy, ale dość drogi jak na pojemność i moje tempo zużywania miceli ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tę różową Bielendę też niedawno kupiłam, a z kolei niebieską chcę potem :D Masz jakieś zdanie która lepsza czy są podobne według Ciebie?

      Ten lipowy Sylveco od dawna mi się marzy, ale właśnie cena... ;<

      Usuń
  7. Bioderma jest jedynym płynem jaki toleruje moja skóra- od 5 lat nieprzerwanie go stosuję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie dlatego uważam ten produkt za godny uwagi - ciężko byłoby znaleźć coś o mniejszym potencjale uczulającym :)

      Usuń
  8. Jeśli ten Biolaven jest dla ciebie ok, to obstawiam, że w płynie Vianek z serii nawilżającej się zakochasz :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo lubię płyn micelarny Biolaven, chyba już dwa opakowania zużyłam i na pewno jeszcze kiedyś kupię ponownie. Też lubię jego zapach :)
    Teraz mam ten płyn Tołpa physio, ale używam go od niedawna i w sumie jeszcze niewiele mogę powiedzieć, choć wydaje sie spoko. Mialam jeszcze ostatnio taki Tołpa 2w1 z tonikiem i był fajny. Jeszcze chciałabym coś Vianka kupić na próbę.
    Chętnie wypróbowałabym płyn Resibo, uwielbiam opakowania z rozpylaczem! Na razie sobie przelewam do opakowań z atomizerem.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja mam właśnie kolejne opakowanie Biolaven i sobie przy nim radośnie pozostanę już na zawsze ;) Postanowiłam wdrożyć zasadę braku ciągłych zmian w kosmetykach i zaczęłam stawiać na pewniaki. Skoro Biolaven spisuje się świetnie i moja cera w pełni go akceptuje to już nie szukam kolejnego płynu micelarnego. Podobnego pewniaka znalazłam w żelu do twarzy i chyba...kremie ;) Nie chcę jednak zapeszać :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Totalnie to rozumiem i popieram! Moim pewniakiem jest płyn micelarny BeBeauty i jeśli aż trzy lata zajęło mi przetestowanie pięciu innych miceli, bo ciągle kupowałam jego to o czymś świadczy :D

      Usuń
  11. Biolaven jest świetny, polubiłam się też z ich żelem do mycia twarzy. I ten winogronowy zapach, mniam :-)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Kosmeologika , Blogger