1/06/2015

Przedłużamy Święta... - pięć kosmetyków pachnących Gwiazdką :)

Dzisiaj święto Objawienia Pańskiego (zwane też popularnie Dniem Trzech Króli), które w moim rodzinnym domu oznaczało m.in. dzień pozbycia się choinki :D Do dziś dzień ten stanowi dla mnie swego rodzaju punkt odcięcia, jednak mam sposób na to, by świąteczną atmosferę poczuć jeszcze przez chwilę. Zapraszam!

1. Zacznijmy od naolejowania włosów...


… olejkiem Alterra z Brzozą i Pomarańczą. Woń pomarańczy i mandarynek z całą pewnością kojarzy się ze Świętami, często w otoczeniu aromatycznych goździków i innych korzennych przypraw. Uczta dla zmysłów, w tym także dla wzroku i dotyku: regularne olejowanie włosów sprawi przecież, że staną się one piękniejsze i bardziej miękkie ;)


2. Pod prysznicem otul się zapachem igliwia...


… za pomocą cedrowego mydła Babuszki Agafii. Choć produkt ten szczególnie popularny jest do mycia włosów, u mnie on średnio sprawdził się w tej roli. Uwielbiam jednak jego świeży, „iglasty” zapach i – zgodnie zresztą z opisem na etykiecie – stosuję je także do ciała i twarzy. Z twarzą, podobnie jak z włosami, nie robi nic ciekawego, ale jej nie szkodzi. A dla ciała jest przyjemne, delikatne, niewysuszające mimo SLeS i wielu ziół w składzie. Nie jest to moim zdaniem must-have, ale bardzo przyjemny gadżet.


3. Odżyw włosy i skórę głowy...
… makowcem. A właściwie jego zapachem, będącym podobno jedną z wielu zalet maski peelingującej Planeta Organica. Od czasu wielkiego wybuchu jej popularności stała się dość ciężko dostępna, ale mam nadzieję, że w końcu trafi w moje ręce bym mogła przekonać się o jej skuteczności i urzekającym aromacie.

4. Rozpieść cerę i zmysły...


… najlżejszym olejkiem, jakiego dane mi było używać: olejem z pestek śliwki. Pachnie marcepanem, ma silne właściwości antyoksydacyjne i błyskawicznie się wchłania. W połączeniu z kwasem hialuronowym zmieszanym w zagłębieniu dłoni stworzy błyskawiczne „serum”, za które Twoja cera będzie Ci bardzo wdzięczna :) Oczywiście możesz też stworzyć → wonny krem, mający jeszcze bardziej stworzone dla Ciebie właściwości.


5. Otocz ciało troską i pięknym zapachem...


… dzięki zastosowaniu wspomnianego już kiedyś przeze mnie masła do ciała Tutti Frutti firmy Farmona. Jego skład jest oparty o masło shea, dzięki czemu produkt ten naprawdę pielęgnuje skórę (zamiast pokrywać ją warstewką parafiny ;) ), a przy tym zostawia ją cudnie pachnącą karmelem i cynamonem.

11 komentarzy:

  1. Co do zapachu igliwia to ostatnio Herbiness dawała przepis na takie coś z choinkowych igieł :-).

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam to mydło i nawet nie pomyślałam o tym jak pachnie:D A na moje włosy działa fajnie, gorzej ze skórą głowy:) Nie mogę używać go kilka razy pod rząd, pewnie przez zioła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie i na włosy, i na skórę głowy działa nijako: ot, myje i ładnie pachnie nie szkodząc, ale też i nie pomagając. I to w sumie byłoby wystarczające by je lubić, gdyby nie ta idiotyczna konsystencja... Ale dla zapachu warto się czasem przemęczyć, uwielbiam go <3

      Usuń
  3. Mi też pomarańcze kojarzą się ze Świętami :) Muszę kupić ten olejek.

    OdpowiedzUsuń
  4. Olejek z pestek śliwki pachnie marcepanem? CHCĘ!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. myślałem, że już nikt nie olejue włosów hehe :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, a to dlaczego? Wydaje mi się, że w dalszym ciągu jest to najmocniejszy trend wśród włosomaniaczek... :)

      Usuń
  6. Jakie fajne rosyjskie kosmetyki :) Nie znam ich, ale wyglądają baardzo apetycznie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudowny blog. Obserwuje ps zapraszam do mnie dodajje projekty ubran http://fashiongirlslove1.blogspot.com/?m=1

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Kosmeologika , Blogger