3/31/2018

Share week 2018 – moje ulubione blogi o pielęgnacji cery + linkowe party



To trzecia edycja akcji Share Week w której biorę udział i w dalszym ciągu chciałabym trzymać się pewnego schematu jakim jest polecanie blogów, które mają ze sobą coś wspólnego. Po moich ulubionych blogach o włosach oraz po blogach, które autentycznie zmieniły moje życie, chcę pokazać Wam coś innego. Chcę wspomnieć o blogach, bez których nie byłoby Kosmeologiki albo bez których nie istniałaby w takim kształcie w jakim istnieje :) Przedstawiam Wam...


Najlepsze blogi o pielęgnacji cery


Na początku mała uwaga: żadna z wymienionych osób nie ma dokładnie takich poglądów na pielęgnację cery jak ja: każda ma swoje własne, indywidualne podejście i odczucia :) Ale to jest właśnie fajne w urodowej części internetu i zachęcam Was do zajrzenia na te blogi, jeśli ich jeszcze jakimś cudem nie znacie.

Alina Rose


Wydaje mi się, że blog Ali (wówczas jeszcze pod nazwą Brunette’s Heart) był pierwszym blogiem urodowym jaki zaczęłam czytać. W liceum w ogóle się nie malowałam, ale pod koniec klasy maturalnej intensywnie ćwiczyłam w domu robienie smoky eyes z myślą o swojej studniówce :D I najpierw trafiłam na filmiki Aliny na YouTube, potem na jej bloga, gdzie akurat jedną ze świeższych serii postów był cykl inspirowany moimi ukochanymi... Gwiezdnymi Wojnami! <3 Tak więc była to miłość prawie od pierwszego wejrzenia :D

Miałam od tego bloga przerwy i powroty, bo nie wszystko mi się w nim podoba (z nieoznaczaniem reklam na czele), ale od dobrych czterech lat czytam go właściwie bez przerwy. Ale nie pisze zbyt wiele o pielęgnacji przeciwstarzeniowej, ale w temacie podstaw pielęgnacji (oczyszczania, tonizowania, nawilżania) testuje wiele nowości i jej teksty często inspirują mnie do zwrócenia uwagi na temat, który w innym razie pewnie by mnie ominął. Polecam serdecznie!

Italiana


Na blog Italiany zawędrowałam dzięki temu, że gdzieniegdzie na blogach nieśmiało zaczęły pojawiać się pierwsze przesłanki tak zwanej świadomej pielęgnacji: przede wszystkim czytania składów i kręcenia własnych kosmetyków. Bezdyskusyjnie prym wiodła w tym czasie Italiana, której zawdzięczam ogromną część wiedzy z jaką startowałam przy zakładaniu bloga. Od Justyny nauczyłam się wiele także w temacie trądziku: nie tylko pielęgnacji cery z tą chorobą, ale też zrozumienia psychiki osoby się z nim borykającej. Myślę, że z perspektywy pasjonatki dermatologii to drugie może jest dla mnie nawet cenniejsze i nigdy nie przestanę być Justynie wdzięczna za to, co dla nas wszystkich zrobiła.

Jeśli mogę mieć do Was małą prośbę: kliknijcie tutaj i pomóżcie :) Jeśli nie macie pieniędzy, udostępnijcie. A jeśli możecie – kupcie plan pielęgnacji albo kurs. Pokażmy nasze #girlpower! :)



Kosmostolog


Dzięki Italianie odkryłam blog, na którym pierwszy raz zetknęłam się z pojęciem „pielęgnacji przeciwstarzeniowej” i dotarło do mnie, że wychwalane przez wszystkich pod niebiosa oczyszczanie i nawilżanie to tylko czubek góry lodowej jeśli o prewencję starzenia chodzi. Ponieważ Ziemolina także pisała wtedy wiele o trądziku, jej spojrzenie dopełniło wiedzy zebranej na innych blogach i również wiele mnie nauczyło.

Ziemolinie zawdzięczam także odczarowanie w mojej głowie wizerunku dermokosmetyków i zabiegów gabinetowych, na których temat miałam wówczas bardzo niską opinię, a których umiejętny dobór uważam za ważną umiejętność i w której cały czas się szkolę.

Azjatycki Cukier


Na poprzednim wymienionym blogu natknęłam się na temat kremów BB, a w tamtych zamierzchłych czasach było właściwie jedno jedyne polskojęzyczne źródło wiedzy na temat kosmetyków z Azji: blog Azjatycki Cukier. Mnóstwo kwestii, o których wie teraz każdy (albo o których można się dowiedzieć w ciągu pół minuty googlania) Basia poruszała u siebie jako pierwsza albo jako pierwsza opisywała je w sposób dogłębny, a nie tylko rzucając hasłami – tu szczególnie kłania się masaż twarzy. Dodatkowo co jakiś czas porusza ciekawe, bardziej socjo-psycho-społeczne tematy, które niejednokrotnie otworzyły mi oczy na istnienie jakiegoś problemu lub przekonały do zmiany zdania na ten czy inny temat. A w moim przypadku nie jest to łatwe :D

Ponieważ blog Basi nie jest w tej chwili zbytnio aktualizowany, w Share Weeku zgłoszę chyba jej kanał na YouTube. Dla mnie oba media są w tym przypadku stronami tej samej monety i idealnie się dopełniają.


Może się zdziwicie, ale te blogi tutaj to właściwie jedyne blogi o pielęgnacji cery jakie regularnie czytam – jest ich więc szalenie mało, jak na taką ceromaniaczkę jak ja ;D Owszem, są pojedyncze miejsca na które zaglądam od czasu do czasu albo blogi recenzenckie, które śledzę by być w miarę na bieżąco z nowościami, ale mam podejście do pielęgnacji cery tak szczególne, że mało kto spełnia moje bardzo czepliwe i wredne standardy :D

Linkowe party


Tym niemniej wcale nie uważam tematu za wyczerpany! Mam do Was ogromną prośbę: polećcie mi blogi o pielęgnacji cery jakie cenicie. Jeśli chcecie polecić swojego bloga to śmiało, tylko dodajcie chociaż parę zdań uzasadnienia w komentarzu :) Mile widziane polecenie konkretnego wpisu, który otworzył Wam na coś oczy, ale może być i link do strony głównej i ja już wtedy rozejrzę się sama ;) Obiecuję zajrzeć wszędzie, więc to naprawdę świetna okazja do zwrócenia mi uwagi na tematykę jaka Was interesuje i jakiej brakuje Wam tutaj, w Kosmeologice.


Z góry dziękuję!
Wasza Ania

41 komentarzy:

  1. Chętnie zerknę pod polecone przez Ciebie adresy ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Chetnie zajrze do polecanych blogow, sama znam Alinke :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja lubie blog kosmetologia naturalnie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znam i szanuję, to jeden z tych na które od czasu do czasu zaglądam :)

      Usuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znam i absolutnie nie planuję odwiedzin ;)

      Usuń
    2. A jaka jest przyczyna? Byłam na tym blogu parę razy i teksty sprawiają wrażenie napisanych przez osobę która ma całkiem pokaźną wiedzę na temat procesów zachodzących w skórze i metodach pielęgnacji :)

      Usuń
    3. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

      Usuń
    4. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

      Usuń
    5. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

      Usuń
    6. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

      Usuń
    7. Hej, dziewczyny! Myślałam i myślałam jak tu dyplomatycznie odpowiedzieć na Wasze komentarze i doszłam do wniosku, że niepotrzebnie krytycznie wyraziłam się o kimś nie przedstawiając na to od razu rzeczowych argumentów. Nie chcę publicznie cisnąć po koleżance "po fachu" niezależnie od tego jak wiele mam wobec niej zarzutów. Dlatego skasowałam wszystkie komentarze sugerujące o kogo mogło chodzić - mam nadzieję, że okażecie mi zrozumienie :)

      Usuń
    8. hmm... Czytałam komentarze przed skasowaniem i szczerze mówiąc bardzo byłam ciekawa Twojej opinii. Szanuję Twoją niechęć do wywołania konfliktu, jednak weź pod uwagę, że na w.w. blogu są zamieszczone informacje brzmiące dość specjalistycznie i jeżeli są nierzetelne to można sobie zaszkodzić stosując się do nich. W tym wypadku konstruktywna krytyka mogłaby pomóc. To tylko moje zdanie i przemyślenie, rozumiem, że nie chcesz wzajemnego hejtu itp.

      Usuń
    9. Zgadzam się Aniu z przedmówczynią, temat jest delikatny, sądzę że jesteśmy ciekawe bo bardzo cenimy Twoja wiedzę... Zostawiasz nas z zagadka co jest dla Ciebie na tyle "niesmaczne" ,że mówisz o absolutnej niechęci do odwiedzania rzeczonego bloga :( pozdrawiam

      Usuń
    10. Myślałam o tym o czym tutaj piszecie, ale ostatecznie przyszedł mi do głowy jeden bardzo istotny fakt:

      w internecie są tysiące blogów, portali, stron czy artykułów co do których mam zarzuty. Czasem mniejsze, czasem bulwersujące. Nie jestem w stanie walczyć z nimi wszystkimi na raz, więc robię co w mojej mocy by nie wchodzić z butami w cudze podwórko, tylko Was edukować tak, żebyście mogły o swoją skórę zadbać same w zdrowy i racjonalny sposób. Z góry dziękuję za wyrozumiałość :)

      Usuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. (sorki za edit :))

      Znam wszystkie, ale głównie zaglądam do Kosmostolog. Kiedyś często do Italiany - obecnie czasem bywam na Jej webinarach.

      A ja polecam bloga Kosmeologiki, może znasz? :D Ufam jej bardzo ;)

      Usuń
    2. Zaraz zajrzę do Ciebie Basiu:)

      Usuń
    3. Wow! Bardzo mi miło :)

      Usuń
    4. Kosmeologika? Kiedyś byłam, ale ma tak suche poczucie humoru, że nie zdzierżyłam ;D

      Usuń
    5. Takie suche, że aż się można zmoczyć ze śmiechu, hue hue :D

      Usuń
    6. Jak widać, moje też jest durne :D Także ten, dogadamy się :D

      Usuń
  6. Wszystkie dziewczyny znam, ale zaglądam za rzadko. Na pewno to nadrobię! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja lubię jeszcze mademoiselle eve ;) przygodę z blogami o pielęgnacji cery zaczęłam z Italianą, mam do niej ogromny sentyment. A potem poznałam te, o których piszesz i tez Ciebie :p
    Zaglądam tez czasem na piggy peg.

    OdpowiedzUsuń
  8. Z tych, które wymieniłaś tylko jednego nie znam. A bardzo polecam jeszcze te:
    http://www.ewaszalkowska.com/
    http://arsenicmakeup.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. O jak mi milo, że znalazlam się w Twoim rankingu. Bardzo cenie Twoje komentarze u eiebie, dyskusje ktora prowokujesz i Twoj czepialski charaktwr:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Znam wszystkie blogi ;) Ale pamiętam je jeszcze z czasów, kiedy sama bloga nie miałam, np blog Aliny ;) Azjatycki cukier też oglądałam kiedyś namiętnie. Jak widać z biegiem lat zmieniają się potrzeby i czytelnicy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojej, i to jak! Chociaż jak pomyślę o mojej dawnej liście obserwowanych to... większość blogów wypadła z niej tylko dlatego, że blogi zostały zamknięte. Co najmniej pięć z nich było takich, że spokojnie mogłyby konkurować z tymi wymienionymi wyżej - też o pielęgnacji cery, niektóre przez profesjonalistów. Aż serce boli jak się pomyśli o tym niewykorzystanym potencjale :(

      Usuń
  11. Nie znam zbyt wielu urodowych blogów, ale sama w Share Weeku polecałam taką jedną fajną Kosmeologikę :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Czytam/czytałam wszystkie z entuzjazmem poza Aliną ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Cześć Aniu,
    mam do Ciebie pytanie, co polecasz co mycia ciała przy zapaleniu przymeszkowym (chyba;p, chodzi o mojego Narzeczonego a on niestety dokładnie nie pamięta co powiedział dermatolog). Od zawsze używa męskich żeli z drogerii, bo twierdzi, że śmierdzi mu skóra.. nic nie mów;p kupiłam mu ostatnio żel z yope ( chciałam coś łagodniejszego)ale chyba za bardzo go wysusza. Sama nie wiem co będzie najlepsze do mycia ciała, bo ma bardzo dużo tych drobniutkich krosteczek, szczególnie na ramionach, nogach i plecach.
    Będę wdzięczna za jakąkolwiek poradę, bo robi się coraz cieplej a jemu głupio chodzić w spodenkach;(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dosyć istotną kwestią byłaby tutaj jednak dokładna nazwa choroby, ale jeśli miałabym trzymać się tego o czym piszesz to najprędzej wybrałabym Orzeźwiająco-energetyzujący żel pod prysznic z Vianka :) Nie dość, że ma łagodne detergenty, to jeszcze składniki przeciwzapalne. Bardzo fajny skład pod tym kątem ma też Żel pod prysznic Nordyckie Jagody BIO z Urtekramu :)

      Usuń
  14. Zaglądam do kilku blogów dotyczących pielęgnacji, ale w tym momencie nie mam przed oczami jakiegoś konkretnego wartego polecenia. Muszę się chwilę zastanowić i na pewno dam znać.

    OdpowiedzUsuń
  15. Zaglądam jeszcze do Mylovelyfuchsia i Czarszki ;)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Kosmeologika , Blogger