6/14/2016

Recenzja: odżywka do paznokci Sally Hansen, Diamond Strength. Parę słów od odżywkach Sally Hansen jako takich.


Jak pisałam już wielokrotnie: moja idealna odżywka do paznokci wcale nie musi pazurów jakoś wybitnie wzmacniać, bo moje własne od zawsze są twarde i mocne. Od odżywki wymagam tego, by nadawała paznokciom estetyczny wygląd, sprawdzała się jako baza pod lakier i nie wymagała częstego zmywania i nakładania od nowa.


Bardzo długo wierna byłam kultowej odżywce Eveline z diamentem i tytanem, która pomimo zawartości formaldehydu nigdy nie zrobiła mi krzywdy. Jednak po wielu zasłyszanych i przeczytanych historiach o powodowanej przez ten składnik onycholizie postanowiłam poszukać zamiennika. Zużywałam Eveline opakowanie za opakowaniem, ale kto wie, do kiedy potrwałaby szczęśliwa passa? Lepiej chyba nie kusić losu.

Szukając zastępstwa dla Eveline trafiłam najpierw na umiarkowanie kiepski produkt Sally Hansen (odżywkę Maximum Growth), a potem na najgorszą odżywkę na świecie: Eveline Care & Colour 6 w 1). Bogowie, jaki to był bubel. W międzyczasie podebrałam parę razy odżywkę mojej rodzicielki, czyli Sally Hansen, Advanced Hard As Nails. W sumie nie była zła i już, już miałam się ucieszyć, kiedy sprawdziłam jej skład w internecie i okazało się, że wśród jedenastu odżywek Sally Hansen trafiłam akurat na tę jedną jedyną, która zawiera ten piekielny formaldehyd ;)

Na szczęście wiosną przyszły promocje w Rossmannie, a ja postanowiłam dać SH ostatnią szansę. Jak się okazało, tym razem trafiłam w dzie… wiątkę :) Oto moje wrażenia po stosowaniu odżywki Sally Hansen, Diamond Strength.

Technikalia dla zainteresowanych :)


Skład:

BUTYL ACETATE, ETHYL ACETATE, ALCOHOL DENAT., NITROCELLULOSE, ISOPROPYL ALCOHOL, ADIPIC ACID/NEOPENTYL GLYCOL/TRIMELLITIC ANHYDRIDE COPOLYMER, TRIPHENYL PHOSPHATE, TRIMETHYL PENTANYL DIISOBUTYRATE, SUCROSE ACETATE ISOBUTYRATE, ETOCRYLENE, DIMETHICONE, ISOPROPYL TITANIUM TRIISOSTEARATE, DIAMOND POWDER, D&C VIOLET NO. 2 (CI 60725).

Srebrną odżywkę wybrałam przez wzgląd na ten sam dobór substancji aktywnych (diament i tytan), co w dawnym ulubieńcu Eveline. Jeśli chodzi o jej efekty, to przypomnę Wam listę wymagań, którą zamieściłam w grudniowej recenzji innego kosmetyku:

  • forma przezroczystej emalii do paznokci (mówię „nie” wszelkim olejkom, pyłkom itp.),
  • możliwość stosowania/noszenia jej przez wiele dni bez przerwy,
  • estetyczny wygląd,
  • niepogarszanie stanu moich paznokci,
  • współpraca z kolorowymi lakierami,
  • sensowny skład.


Te wszystkie wymagania odżywka Diamond Strength spełnia bez dwóch zdań. Według producenta należy stosować ją co 5-7 dni i ona bez problemu wytrzymuje tyle czasu bez ścierania się czy odpryskiwania. Schnie szybko, daje piękny połysk, przez miesiąc nie zaszkodziła paznokciom, a może nawet jeszcze bardziej je wzmocniła (mocno mi się tak wydaje). Doskonale dogaduje się z kolorowymi lakierami do paznokci i ogólnie cud, miód, orzeszki. Czy można by chcieć czegoś więcej?

Przepraszam za skórki, ale wiecie jak to jest... Środek sesji, nerwowa ja... To nie jest dobre połączenie :P


No można… :P Ech, gdyby miała jeszcze ten cudowny, białawy kolor jak tamte toksyczne odżywki Eveline! Sally Hansen delikatnie rozjaśnia płytkę i ogólnie jest fantastycznym produktem, więc te 9/10 dostaje ode mnie bez mrugnięcia okiem. Jednak najwyższą notę zachowuję na przyszłość, gdy znajdę mój absolutny ideał wśród odżywek do paznokci :P Jeśli kojarzycie taki produkt, podpowiedzcie mi koniecznie! Ja na razie cieszę się wreszcie trafioną odżywką, a w przyszłości chętnie przyjrzę się bliżej dwóm innym od SH: Miracle Cure i Nailgrowth Miracle. Mają one dużo ciekawsze składy i jeśli Wasze paznokcie są choć trochę bardziej wymagające od moich, to polecam Wam je rozważyć :)

Miłego dnia!


Ania

11 komentarzy:

  1. ja takich odżywek nie używam już od dawien dawna, tylko paradoksalnie masakrowały moje paznokcie zamiast poprawiać ich stan ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Powodzenia w szukaniu odżywki idealnej:) Też na razie nie znalazłam takiej...

    OdpowiedzUsuń
  3. Uzywalam odzywki-podkladu z TopShopu.. nie mam pojecia jaki ma sklad. Juz mi sie skonczyla ale zadnych negatywow nie zauwazylam. Zwykly lakier trzymal do niej jak zloto. Sprawdzilam to w okropnych warunkach (woda detergenty ziemia kamienie woda woda...). Wiec polecam. Szczegolnie ze widze ze masz paznokcie podobne do moich szponiakow. Sliczne.

    OdpowiedzUsuń
  4. Odzywka orly jest fajna ma ladny perłowy kolor

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo, dziękuję! A masz na myśli którąś konkretną? Zajrzałam na stronę producenta i wybór jest ogromny :D http://orlybeauty.pl/pl/c,92-odzywki_do_paznokci

      Usuń
  5. Mam inną wersję Sally Hansen i w sumie jestem zadowolona. Też jest transparentna i nie ma tego "białowego koloru", o którym piszesz, ale zwykle maluję paznokcie, więc dla mnie to nie problem :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja stosuje ta odzywke jakieś 3 miesiące i zużylam prawie całą. Odżywka naprawdę działa, miałam strasznie miękkie i łamliwe paznokcie które się cały czas zadzieraly. Po tej odżywce paznokcie są twarde nie zadzieraja się, jeśli jakimś cudem się zadra to w miejsce pęknięcia nakladam grubsza warstwę odżywki i paznokieć się "zrasta". U mnie odżywka się jak najbardziej sprawdzila i mogę ją polecić.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja stosuje ta odzywke jakieś 3 miesiące i zużylam prawie całą. Odżywka naprawdę działa, miałam strasznie miękkie i łamliwe paznokcie które się cały czas zadzieraly. Po tej odżywce paznokcie są twarde nie zadzieraja się, jeśli jakimś cudem się zadra to w miejsce pęknięcia nakladam grubsza warstwę odżywki i paznokieć się "zrasta". U mnie odżywka się jak najbardziej sprawdzila i mogę ją polecić.

    OdpowiedzUsuń
  8. jak to stosowałaś? codziennie nakładałaś nowa warstwę? czy najpierw zmywałaś stara i dopiero nałożyłaś?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Paznokcie robię zawsze w niedzielny wieczór i nakładam jedną warstwę i już nie dokładam, tylko w piątek zmywam i w niedzielę nakładam znowu. A w weekend staram się paznokcie kremować/olejować.

      Natomiast producent pisze, że można dla lepszych efektów dołożyć drugą warstwę :)

      Usuń

Copyright © 2016 Kosmeologika , Blogger