9/08/2014

Najlepsze lekkie kremy nawilżające – czy na pewno?

Nie będę Was trzymać w niepewności i od razu odpowiem: nie na pewno :D Zaprezentuję Wam dziś cztery popularne lekkie kremy do twarzy, które u mnie zupełnie się nie sprawdziły. Dwa z nich mają przyjemny, „zielony” skład, a trzeci z nich kupicie w aptece i jako żywo przypomina krem dla dzieci. Mimo to żaden z nich na mojej cerze nie zdał egzaminu, lecz z całą pewnością mogą Was zainteresować.



Na pierwszy ogień pójdzie Alantan Dermoline lekki krem, który jest najłatwiej dostępny na przykład w sieci aptek Dbam o Zdrowie w kuszącej cenie około ośmiu złotych za 50 ml. Jego skład prezentuje się tak:


W telegraficznym skrócie mamy tu 5% d-pantenolu, glicerynę (mnie ona nie zapycha, ale kto ma z nią problem niech uważa), lekki silikon i alantoinę. Krem nie nada się dla przeciwników parabenów, ale powinien sprawdzić się u alergików – nie ma w nim naturalnych olejków ani potencjalnie uczulających wyciągów, a także kompozycji zapachowej i barwników.


Krem ma lekką konsystencję, biały kolor, nieciekawy zapach i... właściwości aknegenne. NA MOJEJ SKÓRZE, oczywiście. Zanim go kupiłam przeczytałam wiele pochlebnych recenzji tego produktu, więc mimo wszystko uważam, że warto dać mu szansę. W przeciwnym razie świetnie nada się do rąk i stóp, a nawet jako balsam do ciała.

Inny problem – okropne uczulenie – wystąpił podczas mojej przygody z kremem Bioluxe Organic Aloe. Jest to produkt ze stajni Pervoe Reshenie, który ja nabyłam na stoisku z naturalnościami za 7 zł/40 ml, a w podobnej cenie widziałam go też w internecie. Oto piękny skład tego kremu, który wyrządził mi taką krzywdę:


Jak widać, ładnie! Aloes wysoko, a poza tym olej kokosowy i słonecznikowy oraz gliceryna. Same pyszności, ale coś (mam swoje podejrzenia) wywołało u mnie silne uczulenie już od pierwszego użycia. Najbardziej podejrzewam Benzoic Alcohol/Benzoic Acid, bo już kiedys miałam bardzo nieprzyjemną alergiczną przygodę z którymś z tych składników. Nie wykluczam też udziału wodorotlenku potasu (Potassium Hydroxide). Krem oddałam mamie, która jest nim zach-wy-co-na, bo trzeba mu przyznać – nawilża szybko i głęboko. Na jej prośbę sprawiłam jej jeszcze krem na noc z tej samej linii, który ofiarnie zamierzam na sobie dla Was przetestować :D


Obecność trzeciego i czwartego kremu może być dla Was w tym zestawieniu zaskoczeniem, chodzi bowiem o dwa kultowe lekkie kremy Sylveco: nagietkowy i rokitnikowy. Od razu mówię – nie są to złe kremy, ba! są dla mnie lepsze niż oba wspomniane wcześniej, bo nie wywołały na mojej cerze żadnej negatywnej reakcji. Niestety, nie wywołały też pozytywnej... W przeciwieństwie do lekkiego kremu brzozowego Sylveco, te nie zapewniły mi całkowitego nawilżenia ani nie wypełniły obietnic producenta (rokitnikowy miał odżywiać, rewitalizować i przywracać blask, a nagietkowy łagodzić podrażnienia, zmiękczać, wygładzać i przyspieszać regenerację). Gdyby kosztowały tyle co Alantan/Bioluxe mogłabym z nimi jeszcze popracować, wzbogacić jakoś... ale ich cena to ok. 23 zł/50 ml. Są to jednak zupełnie dobre kremy i dla cer innych niż sucha bądź mieszana z bardzo suchymi partiami powinny nadać się doskonale. Zresztą, te składy mówią same za siebie:


(powyżej tylko skład kremu rokitnikowego, bo nagietkowy miałam naprawdę dawno, a poza tym te składy są dostępne WSZĘDZIE :D)


Jak widać na załączonym obrazku, nawet od blogowych hitów nie można wymagać wszystkiego. Mimo moich przygód z powyższymi produktami uważam,
że warto im się przyjrzeć i dać chociaż małą szansę. Zaryzykujecie? :)

12 komentarzy:

  1. Uwielbiam biolux z awokado, kupiłam go za 5zł i zrobiłam chyba interes życia :) świetnie się u mnie sprawdza przy nawilżaniu poretinoidowej skorupy :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie użyłam go trzeci raz i póki co nie widać zapowiedzi uczulenia! Widziałaś go może gdzieś stacjonarnie? :) Moje źródło było niestety tymczasowe...

      Usuń
    2. Dorzuciłam go do zamówienia podczas robienia zakupów na lawendowaszafa24, ale sporo rosyjskich kosmetyków jest dostępnych w Jaśminie, może ten kremik też.

      Usuń
    3. Dużo czytam o tej sieci drogerii np. u Aliny, ale niestety nie sięgnęła jeszcze do mojego ukochanego Trójmiasta, więc chyba pozostaje mi czekać na jakąś internetową okazję :) Ale dzięki!

      Usuń
  2. właśnie w Pl nabyłam brzozowy, też z lekkich i teraz się cieszę, bo jestem sucharek, więc powinno pasować:)
    Widzę u Ciebie zmiany, lol - pięknie...
    Tylko jakoś nie tak widzę zdjęcia są bardzo duże- przesłaniają sporo, nie wiem czy to przypadek, czy tak są, acz jeśli wczytujesz z kompa, to masz możliwość ustalenia wielkości zdjęcia... teraz też edytując notkę, możesz klikając na fotę wybrać wielkość...

    pozdrawiam ciepło
    :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W tej chwili ustawione jest by były szerokości równej z tekstem i na moim komputerze nic nie zasłaniają, ale niestety korzystam z netbooka o nietypowych wymiarach, co wiąże się z wieloma problemami z pracą nad wyglądem bloga :( Postaram się do tego zajrzeć przy najbliższym kontakcie z pecetem albo chociaż sensownej wielkości laptopem. Dziękuję :*

      Usuń
    2. aaa rozumiem... ja nadal mam je bardzo duże, - firefox na laptopie- a są ogromne, takie, że nie widzę całych tylko mały fragment zdjęcia...:(

      Usuń
    3. Właśnie sprawdziłam, wygląda to strasznie! Zupełnie jakby wysypał mi się skrypt zmniejszający ich wielkość! Muszę teraz przysiąść i poszukać co jest nie tak, bo nie mogę na to patrzeć ;(

      Usuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za spam podziękuję, nawet początkujące blogerki powinny trzymać pewien poziom :]

      Usuń
  4. Jestem na kuracji Atredermem i pilnie poszukuję nawilżającego kremu:) Dlatego bardzo chętnie czytam takie recenzję, by wybrać dobry,niepodrażniający kosmetyk ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dużo się naczytałam o pierwszym kremie, ale nie wiem czy próbować, mam straszną cerę :(


    www.xkasia.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Kosmeologika , Blogger